wtorek, 14 czerwca 2011

Xino tu i tam



Pewnie nikt nie wie, ale Xinophixerox doczekał się figurek. Jeśli ktoś by chciał komuś sprawić strasznego figla, to to xinophixeroxopodobne coś można kupić niedaleko Ronda ONZ, w galerii za dawnym barem body sushi. Ceny wolę nie poznawać, ale pomyślcie tylko: komiksowy straszek trafił do galerii . Toż to nobilitacja komiksu, że hej.



Kolejnym ciekawym zjawiskiem okołokomiksowym, zaobserwowanym w okolicach dworca centralnego, jest spektakl cieni z udziałem Xinusia, który odbywa się codziennie po zapaleniu jednej z barowych lamp.

Kto by pomyślał, że zaledwie miesiąc po polskiej premierze sandovalowy potworek z komiksu przeniknie do warszawskiej rzeczywistości? A babka Tonyego ostrzegała go, kiedy w dzieciństwie opowiadała mu o tym, co czai się za cienką warstwą widocznej naszym oczom rzeczywistości, że opowiadanie o tym drugim świecie jest równoznaczne przywoływaniu jego mieszkańców do naszego świata... A Tony nie posłuchał i rozwozi go po całym tu i tam.

Uważajcie, ogórki mają oczy.

Uważajcie, ogórki są niebieskie.

Strzeżcie się zupy.

Muahahahahahaha!

xinoqba

Brak komentarzy: