

(kolejny komiksowy gadżecik: koszulka ze znakiem Punishera)
Wczoraj w Stodole wystąpił Biohazard (a na rozgrzewkę Faust Again- mój tata zwykł mawiać o zespołach, których słucham, że „to jest fizycznie męczące” i w pRzYpAdKu tej kapelki ja się zgodzę; być może na ich odbiór miał wpływ fakt, iż nie znałem nic z repertuaru? Ale naszła mnie też taka refleksja, że niewiele jest bendów, które są rozpoznawalne od pierwszej nuty, które wypracowały swój oryginalny styl i rzeźbią na scenie od 20 lat; a ja o zespole i zespół Biohazard usłyszałem po raz pierwszy 13 lat temu, na wycieczce klasowej w liceum- to była petarda, nigdy nie zapomnę pogowania do pierwszego albumu w jakieś przybudówce zakopiańskiego baru i pierwszego glebowania w młynku; myślę, że każda kapelka rozgrzewająca wczoraj, nie sprostałaby Biohazardowi; taki los saportów? Być może, a być może Faustowi nie jest pisane zostać zespołem rozpoznawalnym? Czas pokaże). Zagrali świetnie, ale to zdecydowanie nie był mój dzień. Zero siły na zabawę w młynku, a wojna była konkretna (po stronie strat zapisałem zerwany łańcuch od portfela, niestety… i jedną prawie-glebę, lądowałem na kolanku). Troszkę szkoda, że się nastrojowo i fizycznie nie zgrałem z wizytą chłopaków. Ale co tam, oni teraz wracają do juesej i biorą się za nową płytkę i podobno jeszcze do Nas przyjadą. A co, z punktu widzenia komiksowego musimy wiedzieć o Biohazardzie? A to, że intro do utworu Punishment pochodzi z pierwszej ekranizacji Punishera (według mnie z tej lepszej). Zresztą Punishment to jeden z moich ulubionych kawałków gwiazdy wczorajszego wieczora. Teraz pozostaje: czekać na 13 grudnia, nie spóźnić się na poranny pociąg do Wrocławia i nie upić przed koncertem zbytnio, aby wpuścili Nas do Hali Ludowej. Jakoś tak dziwnie i wspominkowo się zrobiło ostatnio jeśli chodzi o koncerty… No bo pierwszy mój poważny koncert to był wspólny gig Illusion, Flapjacka, Dynamind i Stillborn (chociaż nie mam pewności, że tak się nazywała ta kapelka) w Stodole w 1995 albo 1996- Illusion promował „trójkę”, naleźniki (:lol:) Fairplay, a Dynamind We can’t skate. To były czasy… Oczywiście muzycznie, żeby było również komiksowo, posłuchajcie sobie Punishment:
I niech hc będzie z Wami.
qba
pssst! no i przy okazji nadchodzi War Zone!