wtorek, 2 sierpnia 2011

Krótka wieść z Półwyspu Iberyjskiego

Wolałbym chyba nadawać z tego uroczego zakątka Europy, ale i tak nie mam co narzekać, bo mój mały kawałek Wielkopolski jest równie piękny i nawet łaskawy pogodowo, więc fajnie się odpoczywa. Plus jest też taki, że bez ryzyka można wyjść z domu w biało-niebieskich barwach ;-)



A w temacie: Smutny Chłopiec (znany z mojego bloga i z publikacji w papierowym Ziniolu) wybiera się na festiwal komiksowy w Angoli. I to drugi raz z rzędu. Autor, João Mascarenhas, w Luandzie się urodził, więc te powroty muszą być dla niego szczególnie cenne. I kto by pomyślał, że uda mu się to akurat dzięki komiksowi?

Festiwal komiksowy w Angoli... Brzmi egzotycznie, ale okazuje się, że w kraju, który musiał przez długie lata zmagać się z wojną o niepodległość (z Portugalią), a potem z wojną domową i konsekwencjami bycia kolonią przez długie lata, głód komiksu jest podobno wielki. Egzemplarze swojego komiksu o Smutasie, które João zabrał na poprzednią edycję, podobno wyprzedały się na pniu. Miejmy nadzieję, że i w tym roku Smutas odniesie sukces i trochę osłodzi sobie przejściowe problemy z publikacją kolejnego tomu serii (Punk Redux). Według informacji João, Luanda Cartoon 2011 potrwa od 5 do 12 sierpnia. Na zdjęciu autor w otoczeniu angolskich komiksiarzy.

Równie ciekawe wieści dotarły z obozu Alfonso Zapico. Niezwykłe jest tempo pracy tego autora, który w chwilę po opisywanym na pRzYpAdKiEm Dublinerze, chwali się nowym tytułem:




Nie sposób odwrócić wzroku. Historie z Kolumbii.




Komiks jest z tych cięższych [przy tłumaczeniu tytułu i przy tworzeniu tego fragmentu bazuję na wiedzy zaczerpniętej z tego artykułu (ES)]. Skupia się na ofiarach łamania praw człowieka w Kolumbii i przedstawia 4 historie, które wydarzyły się naprawdę, ale w komiksie umieszczono w nich postaci fikcyjne. Każda historia dzieje się w innym miejscu kraju i dotyczy realnych problemów, z którymi Kolumbijczycy muszą się zmagać: nadużywanie władzy przez rząd, wyzysk międzynarodowy, własność ziemska i narkobiznes. Zamierzeniem jest ukazanie tej twarzy kraju, którą na ogół się ignoruje, mimo wiedzy o jej istnieniu.

Komiks moralizatorski, reportaż o współczesnej Kolumbii. Czyli Zapico nie rezygnuje z podejmowania trudnej tematyki, choć nieco porzuca rolę "historyka", na rzecz reportera. Jak tylko będę miał okazję przeczytać, dam znać jak w niej wypada.

Boa noite, buenas noches. Over and out.

PTqbaES

Brak komentarzy: