niedziela, 16 maja 2010

Talk Back_Warszawa 2010

Zbliża się mundial w RPA. Zaczynają się kampanie reklamowe przeróżne. Twarzą Pepsi został jeden z większych futbolowych oszustów w ostatnim czasie, którzy na tym mundialu wystąpią- Thierry Henry.

Reprezentacje Francji i Irlandii grały ze sobą dwumecz w barażach o miejsce na WORLD CUPie w RPA. W pierwszym spotkaniu Irlandczycy przegrali u siebie 0-1. W drugim meczu prowadzili 1-0, co oznaczało dogrywkę. W końcówce pierwszej połowy dogrywki Francuzi wykonywali rzut wolny:



Po pierwsze- był tu spalony, ale ok, sędzia sam decyduje, czy puścić akcję w tego typu przypadkach. Jego interpretacja, czy zawodnik brał udział w akcji, czy nie brał (ale bez jaj, stał dalej w polu karnym i mógł później bezpośrednio walczyć o piłkę...). Po drugie- piłkarz, który zdobył w zawodowym futbolu chyba wszystkie trofea, jakie do zdobycia były, piłkarz spełniony, postanowił bezczelnie zagrać ręką, żeby opanować piłkę i podać ją koledze z drużyny, który zdobywając bramkę niemal definitywnie przekreślił szanse ambitnych Irlandczyków na awans do mistrzostw świata (w tym momencie Irlandia miała 15 minut na odwrócenie rezultatu, aby awansować; prowadzenie 1-0 dawało Irlandczykom karne po dogrywce). A potem ten "wielki piłkarz" jeszcze bezczelniej cieszył się, będąc w pełni świadomy tego, co przed chwilą zrobił... Kolejna ręka Boga? A gdzie gra fair, promowana tak bardzo przez FIFĘ? I jakim przykładem dla dzieciaków, kopiących piłkę jest Thierry Henry? Po co komuś takiemu tego typu zachowanie? A teraz, przed zbliżającym się Mundialem, ten sam oszust staje się twarzą kampanii reklamowej i wielką, prawdopodobnie, twarzą całej imprezy... Wkurzyła mnie ta reklama i przypomniała ten skandal, który stał się udziałem reprezentacji Francji, i za który Henry powinien spalić się ze wstydu... (ok, w przedostatniej kolejce Ekstraklasy mój Lech też nie do końca się popisał... przyznaję). Idealny moment, aby na reklamach pojawiły się "dymki" komiksowe, będące realizacją pomysłu Talk Back:






Jeśli ktoś jedzie na World Cup i będzie miał pokazać Henry'emu faka, niech pokaże drugiego ode mnie. Powinno się na tego palanta gwizdać za każdym razem, kiedy będzie przy piłce.

qba- the "wasz człowiek w Hawanie" warrior

12 komentarzy:

Pan Latar pisze...

Zawsze Henry`ego lubiłem...do czasu.
Pepsi to straszne cioty, że akurat jego wybrali :/ Ciężko to zrozumieć.

Mam nadzieję, że żaby zostaną wygwizdane w każdym meczu przez kibiców.

tO mY: pisze...

wybrali jeszcze Kakę, Drogbę i Messiego. Trudno, w końcu wiadomo, że liczy się tylko kasa i zamiatanie pod dywan tego, czemu można zaradzić- vide opór przed elektronicznymi powtórkami, żeby sporne sytuacje rozstrzygać. Nie wiem w końcu, czy na mundialu będą tak jak w Lidze Europejskiej dodatkowi sędziowie na liniach? Przynajmniej by to było coś.

pawel m pisze...

1. Po pierwsze: nie będzie dodatkowych sędziów.
2. Po drugie: nie potrafię sobie wyobrazić żadnego zawodnika na świecie, który idzie do sędziego i mówi: "sorry, nie uznawaj tej bramki, strzeliłem ręką". Pff, idealista. Chciałbym Ciebie zobaczyć na jego miejscu.

tO mY: pisze...

ad 1: szkoda. Otwarta furtka dla tych, którzy fair nie grają i chcą zwyciężać za wszelką cenę. Za dużo było takich dziwnych sytuacji, żeby upierać się przy starych rozwiązaniach. Komentatorzy od lat powtarzają, że futbol stał się zbyt szybki, żeby wszystko dało radę ocenić trzech sędziów (zwłaszcza, że np liniowi biegają tylko do połowy boiska i czasami oceniają sytuacje "przez całą szerokość"). I tak, jak w większości ocen sytuacji z tymi komentatorami się nie zgadzam, tak w tej opinii ich popieram.

ad 2:

po pierwsze- bramka w tej sytuacji ręką nie została strzelona, "tylko" opanowanie piłki nastąpiło ręką. O ile mi wiadomo w piłce nożnej zawodnik z pola ręką może wybijać tylko auty i ustawiać sobie piłkę przy wolnym, albo karnym, albo rożnym.

Po drugie- piszę o samym fakcie zagrania ręką w takiej sytuacji, a nie o bieganiu do sędziego i przyznawaniu mu się, że się ręką zagrało. Jeśli sens mojego wpisu nie jest dla Ciebie jasny, to jasno piszę: Henry w tej sytuacji nie powinien był zagrać ręką w ramach gry fair i szacunku dla rywala, dla całej ekipy, która grała 2 lata w eliminacjach do gry w wielkiej imprezie i została tego pozbawiona przez nieuczciwość jednego człowieka. Trzeba mieć naprawdę dobre samopoczucie, żeby ostentacyjnie cieszyć się z takiego zachowania i twierdzić, że to sędzia jest od gwizdania takich sytuacji.

po trzecie- tak, jestem idealistą. Coś w tym złego?

po czwarte- ja gram tylko amatorsko i uwierz mi, że zdarzają się sporne sytuacje, w których winny się przyznaje. Niepojęte, prawda? My mamy jednego sędziego do rozstrzygania wątpliwości. I ponieważ jestem idealistą, gram oczywiście fair, co nie oznacza, że nie zdarza mi się popełnić jakiegoś taktycznego faulu.

po piąte- zawodnik, będący na spalonym walczy o piłkę, wcześniej tego nie widziałem. Ta akcja, według mnie, powinna była zostać już przy spalonym przerwana. Wtedy Henry nie musiałby swojego piłkarskiego kunsztu pokazywać.

pawel m pisze...

A ja tylko mówię, że nam jest łatwo oceniać innych jak siedzimy na kanapie/przed kompem.

tO mY: pisze...

Jak ktoś się wystawia na widok publiczny, to jego zachowanie jest oceniane. Zresztą ja w tym pRzYpAdKu nic trudnego do oceny nie widzę- zachował się nie fair i tyle. Postaw się na miejscu Irlandczyków, albo przypomnij sobie wyeliminowanie PCP z rozgrywek Copa Iberistica, dwa razy pod rząd, po BARDZO wątpliwych decyzjach sędziego (za drugim razem wbrew jakimkolwiek regułom gry w Futsal/piłkę halową). Ja się wtedy fajnie nie czułem, nie wiem jak Ty. A zatem jak sobie teraz siedzę na kanapie/przed kompem i widzę coś takiego, to zwyczajnie mnie to wkurwia. Niezależnie czy jest na korzyść drużyny, której kibicuję, czy nie. A najgorsze jest to, że pamięć o takich wyczynach "gwiazd" jest dosyć krótka i potem robi się z nich sztandar kampanii reklamowej. Niech jeszcze ten bydlak tylko zostanie ambasadorem gry fair...

pawel m pisze...

Chłopie, jak ty się pieklisz. Zagrał ręką, nie on jeden, nie pierwszy, nie ostatni. Nie wiem czy zrobił to odruchowo czy specjalnie, bo myślał, że nikt nie zobaczy (bardziej skłaniam się do pierwszego, ale nie wiem). Ja na niego nie byłem wkurwiony. Wkurwiony byłem, jestem i będę na błędy sędziego (vide wyeliminowanie PCP), na brak powtórek wideo etc. No i nie łapię dlaczego od razu kolesia nazywasz bydlakiem zamiast innymi epitetami obdarzyć całą bandę decydentów Fifa, którzy podtrzymują ten chory stan nie wprowadzając koniecznych zmian dla tej dyscypliny.
Z mojej strony koniec dyskusji, bo mi ostatnio za bardzo ciśnienie skacze. Howgh.

tO mY: pisze...

Bo mi też ciśnienie skoczyło

- jak w kilka miesięcy po zdarzeniu żabojad jeden się do mnie szczerzy na przystanku, na którym czekam na wiecznie spóźniony autobus w wyjątkowo "piękny" majowy dzień.

- i jak ktoś sugeruje, że mnie by w takiej sytuacji chciał zobaczyć. Nie mam takich odruchów po prostu. Może z idealizmu, może z głupoty, może z szacunku.

I nie lubię go na dodatek, nigdy nie lubiłem :-(

pawel m pisze...

Luz, qrwa, obaj musieliśmy się "uzewnętrznić". To chyba ta pogoda.

A w Krakowie na moście powiesili napis: "falo wypierdalaj".

tO mY: pisze...

może, chociaż sram na nią już. Jedyne w czym wqrvia mnie niemożliwie, to w przemieszczaniu się tylko na rowerze. 2,5 tyg dało radę, ale ostatnie 2 dni po prostu srało od rana i chuj pogrzebany na starcie. A w autobusach dostaję ostrych ataków klaustrofobii teraz.

a nie napisali "Henry wypierdalaj"?

:lol:

pawel m pisze...

to idź z takim transparentem nad wisłę.

tO mY: pisze...

e tam, zrobię sobie koszulkę i po każdej strzelonej w ligowym meczu bramce będę prezentował

:lol: