poniedziałek, 9 sierpnia 2010

B’ham Special #2: co w prasie lokalnej piszczy...

Wakacje na Wyspach, choć krótkie, mają swoje plusy. Jednym z większych jest ten, że udało mi się wrócić do blogowania. Mniej pracy (tak, nawet na wakacjach jest praca...), więcej relaksu i komiksowy raj na wyciągnięcie ręki...

... ale również możliwość poczytania lokalnej prasy. Nie sądzę, żeby pRzYpAdEk, na który natknąłem się w brytyjskim Metrze, był pierwszym tego typu. Temat organizowania wesel jest mi całkowicie obcy, choć rozumiem, że niektórych ta uroczystość uszczęśliwia, że jest dla kogoś ważnym wydarzeniem, szanuję i kiedy jestem zaproszony, składam wizytę. Ja do końca tego zamieszania jednak nie rozumiem. Lubię za to, kiedy ktoś postanawia wymyślić uroczystość z jajem. Jak ta parka:




Koledzy i koleżanki, którzy w najbliższym czasie padniecie ofiarą legalizacji związku, napiszę tak: jest jeszcze czas na zrobienie wszystkim niespodzianki!

Drugi pRzYpAdEk dotyczy Alana Moore’a, a konkretnie wywiadu, który przeprowadziło z nim pismo The Stool Pigeon (edycja lato 2010; pismo porusza się po ciekawych obszarach, w środku jest specjalny dodatek komiksowy; do pobrania za darmo na przykład w sklepie Nostalgia and Comics, który mieści się w samym centrum Birmingham; miałem to szczęście, że dotarcie do sklepu na piechotę z hotelu zajmowało 5 minut, bajka; sam sklep fajnie zaopatrzony, postaram się o impresjach z wizyt napisać w którymś kolejnym odcinku B’ham Special). Nie wiem, czy ktoś ten wywiad dopadł wcześniej w sieci. Dla mnie to chyba pierwszy wywiad z AM, który przeczytałem. Fragment o masce V zainspirował mnie do małego happeningu, który nie doszedł do skutku, gdyż musiałem zrezygnować z zakupu fantastycznego gadżetu, czyli maski V właśnie (ale mam plany, nazwijmy je maskowe, do wielokrotnego i multi wykorzystania). Miała być mała demonstracja pod londyńskim parlamentem, przed którym stoi symboliczna wioska na rzecz wycofania wojsk brytyjskich z Afganistanu. Bardzo skromna wioseczka, nie taka jak u nas grupa broniąca krzyża przed Pałacem Prezydenckim, ale mająca misją znacznie sensowniejszą niż polscy krzyżowcy. No, to poczytajcie sobie, a ja powoli będę porządkował wszystkie komiksowe ekscesy z dziś zakończonej podróży, które złożą się na kolejne 2 lub 3 odcinki B’ham Special.









Cheers!

qba- the impossible west midlands warrior

pssst! jeśli kogoś wkurza taka forma wywiadu do czytania, to mogę podesłać pdfa na podesłanego tutaj [jacube88[at]yahoo.com] mejla zwrotnego.

pssst!! cheers, mates!

2 komentarze:

Pirat pisze...

Czekam na dalsze odsłony B'ham Special!

Cheers

tO mY: pisze...

się robi właśnie następna. dobrze, że ktoś na te odsłony czeka ;-)