środa, 19 października 2011

Ricardo Cabral w mieście

Amadora 2011 zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią kolejne premiery portugalskie. W katalogu chyba największego w tej chwili w Portugalii wydawnictwa ASA (nie tylko komiksowego) znajdziemy znane nam nazwisko Ricardo Cabrala, który odwiedził łódzką eMeFKę w 2010 roku przy okazji promocji polsko-portugalskiego odcinka projektu City Stories, do którego stworzył historyjkę "Łzy słonia" lub "Płaczący słoń" - sorka, nie mam pod ręką tego albumiku, żeby na szybko sprawdzić.

Zaznaczył też swoją obecność w historycznym i jubileuszowym oraz ostatnim papierowym Ziniolu "po wznowieniu". W numerze dziesiątym opublikowaliśmy jego historyjkę "5 jours", czym autor chwalił się zresztą w swoim czasie na swoim blogu.

Obiektywnie trzeba przyznać, że jego styl jest intrygujący i świeży. Mam nadzieję, że kiedyś uda się pokazać w Polsce "szkicowniki", w których ilustruje swoje kolejne podróże po świecie. "Szkicownik" jest dla nich nazwą mylącą, gdyż są to bardziej ilustrowane dzienniki/pamiętniki z tych wypraw - do Izraela i Kosowa. Zresztą sami zerknijcie na bloga projektu izraelskiego (zachęcam, Ricardo prowadzi swoje blogi po angielsku). Robi wrażenie, prawda?

Wrażenie robi też nowy album komiksowy autora, 'Pontas Soltas - Cidades", który możemy podejrzeć tutaj.


Znajdą się w nim historyjki, które Ricardo Cabral stworzył wokół tematu miasta, a wśród nich również znane polskiej publiczności "5 Jours" (część 1)" i "Łzy słonia" lub "Płaczący słoń" oraz "Da cidade" ("Z miasta"), "The Lisbon Studio", "Barcelona, Kosovo, Barcelona" i "5 Jours" (część 2). Cieszyć może to, że my część tego albumu poznaliśmy wcześniej, niż ojczyzna Ricardo, i że autor uznał, iż historyjki nadają się do wydania zbiorczego. Czyli zaznaczylismy się dla komiksu portugalskiego bardzo pozytywnie. Ja się tam cieszę takimi małymi sukcesami. Zwłaszcza przy kapiącym za oknem jesiennym syfie.

Fantasma Encarnado

Brak komentarzy: