poniedziałek, 3 października 2011

Co tam panie przed Amadorą?

My największy festiwal mamy za sobą, Portugalczycy zaraz ruszają. Ruch wydawniczy być jest mniejszy, niż u nas, ale niektóre rzeczy warto wyłowić. Na przykład taką:



Rui Lacas nie doczekał się komiksu w Polsce, a szkoda, bo opowiada fajne obyczajowe historie (poza "Asetroidd Fighters", któremu najbliżej do humorystycznego s-f i zabawą z konwencją). Gwoli ścisłości - "opublikował się" w poprzednim City Stories, ale to obecność śladowa.

Najnowszy tytuł, "A Ermida" - czyli pustelnia, ale słowo to może oznacza w języku kolokwialnym również "tawernę/knajpę", a w pRzYpAdKu tego komiksu chodzi o górską miejscowość, w której trwają przygotowania do corocznej, najważniejszej mszy, poświęconej Świętej Panience. Na tę okoliczność, ojciec Fortunato, wypożycza przepiękne klejnoty, które mają dodać obchodom blasku. Klejnoty giną w niewyjaśnionych okolicznościach, a ojciec Fortunato ma za zadanie je odzyskać, bo inaczej...

Nie wiem, kiedy poznam ten komiks, ale po raz kolejny Portugalczycy zaskakują mnie obraną tematyką, a Rui Lacas szczególnie. Na komiks przy najbliższej okazji będę polował, a tymczasem zerknijcie na źródło tego niusa - tutaj. Poznajecie, gdzie zostało zrobione zdjęcia autora?

***

David Soares też nie próżnuje i w kooperacji z Pedro Serpą (rysunek) i Mario Freitasem (liternictwo) wyszykowali na Amadorę Małego Ślepego Boga, o którym pisałem tutaj. Możemy zerknąć sobie na kolejne plansze z tego albumu:




Więcej premier pewnie objawi się wkrótce. Z jednej strony cieszy każda, z drugiej martwi to, że niewiele nowych nazwisk pojawia się w tym gronie...

Fantasma Encarnado

Brak komentarzy: