Gildia o 4 tomie Torpedo.
Mam dziwne wrażenie, że recenzenci Torpedo bardzo często boją się wprost napisać, że komiks podoba im się ze względu na te wszystkie okropieństwa, głównego bohatera przeogromnego skurwysyna, całkowitą niepoprawność i nieustającą jazdę bez trzymanki, bezpretensjonalność etc. Co w tym złego, żeby napisać, że to jest najważniejsze i najfajniejsze w tym komiksie? Portalowa, źle rozumiana poprawność?
qba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz