poniedziałek, 2 lutego 2009

Gerooooonimooooooo!!!

Tak właśnie sobie siedziałem i myślałem i wymyśliłem, że coś trzeba zacząć robić. Coś trzeba zacząć robić z tymi wszystkimi autografami, o które proszę komiksiarzy. Jedni zawsze chcą gołą babę, ktoś kota, ktoś piwko, ktoś zbiera wpisy w specjalnie przeznaczonym do tego zeszycie, ktoś tylko w komiksach, ktoś na luźnych kartkach, które potem oprawia w ramki i wiesza na ścianie, ktoś na dużych plakatoplanszach (a word usilnie podkreśla pewne słowa zamiast się ich nauczyć). I za każdym razem jest to ktoś inny. Miałem nawet taki pomysł, żeby prosić autorów o dorysowanie w ich komiksie alternatywnego zakończenia danej historyjki. No tak, to może się sprawdzić, nawet sprawdziło. Nicolas Robel w Józku, wbrew sobie, dorysował mi w ramach autografu szczęśliwe zakończenie. Pedro Brito w Nem carne, nem peixe też przystał na taką zabawę. No i to tyle. Myślę, że pomęczę trochę kolejnych autografodawców w ten sposób właśnie. A tymczasem w temacie u mnie burdel oczywiście, bo część autografów w komiksach, część na ścianach. Może ta pRzYpAdKoWoŚć, może na nią jestem już skazany? A może prosić o rysowanie pRzYpAdKu? Chciałbym zobaczyć minę rysownika, który usłyszy ode mnie przy najbliższej okazji: narysuj mi pRzYpAdEk :lol:

Tak właśnie sobie siedziałem i myślałem i wymyśliłem, że coś trzeba zacząć robić. Coś trzeba zacząć robić z tymi wszystkimi autografami, o które proszę komiksiarzy. I myśląc o tym podczas tego wpisu, doszedłem do wniosku, że takie katalogowanie i ujednolicanie chyba jest skazane na porażkę. Wszystko dąży do nieporządku, nie wiem jak sklasyfikować chaos, więc chyba jednak będę go szerzył w moim małym półświatku komiksowym.

qba

pssst! a w pasażerowym wydaniu Ósmej Czary z roku 2000 mam w środku kilka pustych stron. To są strony dodatkowe, bo niczego z treści komiksu nie brakuje. Te strony czekają na wypełnienie, którego może dokonać tylko Prosiak, który niestety jest już obecnie tylko Krzysztofem Owedykiem. Szkoda Objawów i Omamów jak cholera. Szkoda tych wszystkich świetnych komiksów, które mógłby jeszcze stworzyć.

pssst!! tyle razy byłem już w Centrum Komiksu i dopiero dziś (31 stycznia 2009) zauważyłem, że na suficie jest Likwidator :lol:

pssst!!! serygrafia Smutnego Chłopca czeka na antyramę:



pssst!!!! stary Śledź wisi na gwoździu w swojej:



pssst!!!!! a tu Pedro Brito się kłania, niedługo będzie na okładce pewnego pisma dla Iberystów którego nowy numer, uwaga, nie padnijcie, jest o kamieniach/skałach (złośliwi mówią, że ta głowa bardziej przypomina pyrę, ale była w końcu przecież rysowana podczas pożegnalnego spotkania):



I ja również, jak ten pan, kłaniam się i żegnam- dobranoc.

Brak komentarzy: