Bez komentarza-
no shelter;
Big Guy i Rusty Robochłopiec- DLA BOGA I KRAJU... DLA KAŻDEGO NIEMOWLAKA, KTÓREMU KIEDYKOLWIEK WYRŻNIE SIE ZĄB, KAŻDEGO DZIECIAKA, KTÓRY BĘDZIE STUDIOWAŁ PILNIE I ZNAJDZIE DOBRĄ PRACĘ... DLA OSTATNIEJ ŻYJĄCEJ ISTOTY NA PLANECIE ZIEMIA...;
Deogratias- ostatni raz nabrałem się na tytuł z tej kolekcji...;
Klezmerzy#1- miłe dla ucha, wiwat orkiestra!;
Louis na plaży- nie wygląda mi to na słoneczną plażę, ale i tak jest sympatycznie;
Opowieść rybaka#2- wciągająca;
Tragedyja płocka- nie ma tragedii, a wręcz przeciwnie;
Ziniol#5- niech żyje!
czy ta qba...?
2 komentarze:
Jesteś pierwszą osobą która skrytykowała (bo tak chyba się stało) Deogratias...
wow! nie wiedziałem ;-) rozwijając to lakoniczne stwierdzenie z posta: nie wciągnął mnie ten komiks. W zasadzie wahałem się przy zakupie, a przekonał mnie rysunek. W kompozycji graficznej nie podoba mi się tylko dymkowanie/liternictwo i nie chcę się tu mądrzyć, po prostu patrzę i mi nie gra, rzecz gustu zapewne.
Czytając zajawkę spodziewałem się wiele, bo temat kontrowersyjny, tragedie to samograje, bo zaraz czujemy empatię z głownym bohaterme. i tu zanosiło się nieźle: pokazać wydarzenie poprzez dramat jednostki. I tylko tyle: zanosiło się, bo mam wrażenie, że pomysł wyjściowy niezbyt dobrze został rozwinięty, jest taki niedowykorzystany. Ale może taka ocena to istotnie mój problem- czasami oczekiwania są na tyle duże, że nawet jesli komiks by mozna uznać za obiektywnie niezły, to przy zbyt "ambitnym podejściu" te wszystkie założenia poczynione a priori, psują lekturę.
a, i przypomniało mi się- znam jeszcze dwie osoby, którym ten komiks się nie spodobał.
Prześlij komentarz