wtorek, 22 stycznia 2008

pRzYpAdKi portugalskie 08


Daqui a pouco/ Za chwilę (1997)

Tym razem będzie krócej, bo i prezentowany komiks jest krótszy. Podobnie jak Alguém desarruma estas rosas e outras estórias/ Ktoś robi nieporządek w tych różach i inne historie (1997) (pRzYpAdKi portugalskie 07) tak i Daqui a pouco/ Za chwilę (1998) zbiera krótkie historyjki, do których scenariusz i rysunki wykonał José Carlos Fernandes (JCF). Powstały one latem 1997 roku i tym razem są to rzeczy dosyć ciężkie gatunkowo. To znaczy, na ogół JCF tworzy opowieści, w których humor miesza się z melancholią, samotnością, szeroko pojętym smutkiem i wyobcowaniem. W tym pRzYpAdKu odniosłem wrażenie, że pozostał głównie tylko smutek. Nie oznacza to oczywiście, że historyjki są słabe. Po prostu autor postawił na jeden odcień. Ten album przypomina mi trochę Caricatures Daniela Clowesa. Opowieści mimo że spuentowane, w dziwny sposób pozostają otwarte. W każdej z nich mamy narrację pierwszoosobową, mało jest dialogów. Oto kolejni bohaterowie opowiadają historię swojego życia lub pewnego trudnego momentu, w którym się znaleźli. Te monologi wewnętrzne wprowadzają w zadumę, ich smutek jest zaraźliwy…

O maior espectáculo da terra/ Największy spektakl na ziemi- historia człowieka, który jako dziecko nienawidził cyrku. Ale pewnego dnia poznał kobietę-węża, która okazała się mieć jednak więcej z kobiety niż z węża, zakochał się w niej i zaczął występować w cyrku jako iluzjonista. Mimo szczęśliwego zakończenia (?) jednak robi się ponuro, kiedy główny bohater opisuje zabiedzone i pozbawione charakteru zwierzęta cyrkowe… Ja też nie lubię cyrku.

O direito à infelicidade/ Prawo do smutku- to z całą pewnością nie jest wesoła opowieść. Pewien starszy pan bardzo lubi pozostawać sam na sam z melancholią. Lubi poczuć trochę smutku, ale otaczające go społeczeństwo ma być społeczeństwem radosnym, zadowolonym. I w końcu nasz bohater ulega tej propagandzie szczęścia. Nie ma wyjścia, gdyż aby swoich obywateli uszczęśliwić, władza zaczyna dodawać do wody prozac.

No primeiro dia de Outono/ Pierwszego dnia jesieni- człowiek w średnim wieku czuje, że zawsze był stworzony do czegoś większego. Pod wpływem informacji prasowej (podobno statystyczny seryjny zabójca ma 35 lat, jest samotny i pochodzi ze średniozamożnej rodziny) postanawia spróbować swych sił jako morderca…

Daqui a pouco/ Za chwilę- mąż, ojciec, głowa rodziny (poukładanej), analizuje znaki, które przepowiadają nieszczęście. Przypowieść o pRzYpAdKu, którego prawom jesteśmy poddawani w codziennej loterii życia.

Os degraus do Parnaso/ Stopnie Parnasu- O urzędniku, który po godzinach pisze wiersze. Pewnego dnia zamiast ważnych dokumentów rozsyła swoje poematy, przez pRzYpAdEk… I kończy błyskotliwą karierę administracyjną…

A mecânica das almas/ Mechanika dusz- czy nasz mechanik samochodowy może też naprawić naszą duszę? O poszukiwaniu kontaktu z drugim człowiekiem, o samotności i pustce, którą staramy się zapełnić na różne sposoby.

Oczywiście w wyżej opisanych historyjkach mamy sporo pomysłów, które później zostały przeniesione do Kapeli, ale to raczej nikogo nie dziwi?

qba

Brak komentarzy: